Bocian biały (Ciconia ciconia) mógłby być godłem narodowym, jest bardziej znanym i lubianym gatunkiem niż orzeł. W związku z tym udzielamy mu wszechstronnej pomocy takiej jak, budowa gniazd ich remont a w razie kiedy ptaki zostaną wyrzucone z gniazda, bądź złamią skrzydło, nogę i są niesamodzielne opiekujemy się nimi.

W naszym kraju gniazduje 25% populacji światowej bociana tj. około 40 tysięcy par. Coraz częściej obserwujemy bociany które nie odlatują, zostają na zimę. Jest to niewielka liczba, bo szacuje się ją na około 200 sztuk rocznie. Przypadki historyczne pozostawania bocianów odnotowują Jan Długosz (1415- 1480), a z okresu międzywojennego z Mazur i Śląska literatura ornitologiczna. Przyczyn zimowania ptaków może być kilka: późne powtarzane lęgi, choroba, możliwość zdobycia łatwego pokarmu (wysypiskach śmieci, ubojnie). Każdy przypadek spotkania ptaka jest nagłaśniany, mobilizowane są służby ochrony przyrody, stąd wrażenie że są to zdarzenia częste. W czasie gdy nie ma śniegu  ptaki są lotne, a w okolicy są niezamarznięte zbiorniki wodne, nie ma potrzeby płoszenia i chwytania bociana. Interweniować trzeba wtedy gdy ptak jest osłabiony. W województwie łódzkim rocznie odnotowuje się kilkanaście nieodlatujących bocianów. Ptaki osłabione, niesprawne w przeszłości trafiały do ogrodów zoologicznych, obecnie ponieważ placówki te nie przyjmują gatunków krajowych, są przekazywane do ośrodków rehabilitacyjnych. Takie miejsce w Sulejowskim PK znajduje się w Kole i jest prowadzone przez Nadleśnictwo Piotrków. Obecnie w miejscu tym przebywa ok. 20 ptaków.

(ZK)