KOGUT PRZED SĄDEM  - ZWYCIĘSKI, KUKURYKU – LEGALNE !

Lista „naszych braci mniejszych”, tak ukochanych przez Świętego Franciszka,  stawianych  na przestrzeni wieków  przed sądami i prawomocnie  skazywanych jest fantastycznie bogata: świnie, kozy, konie, krowy i byki, psy, koty, myszy, szczury, kruki, papugi, węgorze, żaby, żółwie i inne gady, ślimaki, pijawki, muchy, mrówki, koniki polne, termity, wołki zbożowe, chrabąszcze, gąsienice i inne „robactwo”, a także osły,  muły i osłomuły, a nawet niedźwiedzie,  słonie i delfiny !

Wydawać by się mogło, iż stawianie zwierząt przed trybunałami, wymierzanie im kar i obkładanie ekskomuniką przeminęło wraz z mrokami Średniowiecza… Nic bardziej mylnego. W r. 1906 (Szwajcaria) skazano na śmierć psa jako członka gangu morderców. W 1916 r. w stanie Tennessee skazano słonicę Mary i powieszono. W latach 20. XX w. podsądnym (Filadelfia) był pies labrador, skazany na dożywocie.  W 1962 r. w Paryżu (!) przed sądem postawiono małpę-złodziejkę biżuterii.  W 1986 r. w Limie (Peru) przed sądem zasiadło siedem papug, oskarżonych o zniesławienie  i „uporczywe dręczenie”. W 1991 r. w stanie New Hampshire sąd skazał na uśpienie psa recydywistę - złodzieja kur…

Wiele dawnych procesów wytaczanych zwierzętom odbyło się we Francji. I Francja znów dała znać o sobie - we wrześniu 2019 r. (!!!)  sąd w Rochefort uniewinnił koguta ! Postawionego w stan oskarżenia z powodu porannego piania i uprzykrzania życia sąsiadom. Oskarżycielami byli „neo-wieśniacy”, którzy przeprowadzili się z miasta na wieś w poszukiwaniu bukolicznych klimatów. Obrońca – mecenas Julien Papineau, poza wolnością dla koguta o wdzięcznym imieniu Maurycy,  wywalczył także 1000 euro odszkodowania dla jego właścicielki, madame Corinne Feisseau. Francuscy działacze proekologiczni zamierzają zgłosić inicjatywę legislacyjną – najpierw francuską, a później europejską,  w kwestii ”prawa Maurycego”, chroniącego wszystkie „odgłosy wiejskie”: rechot żab, marcowanie kotów, muczenie krów, bicie dzwonów kościelnych…

W Polsce XXI wieku  problem „odgłosów wiejskich” także daje znać o sobie. Coraz częściej pracownicy parków krajobrazowych spotykają się z pretensjami, zgłaszanymi przez „nowo-wieśniaków”, którym wieś śmierdzi gnojówką wywożoną na pola! A nie powinna, skoro ONI tam się sprowadzili w poszukiwaniu ciszy, spokoju i wiejskich uroków życia…

Opracował Stanisław Pytliński  na podstawie:

„Historii procesów sądowych z udziałem zwierząt” Kazimierza Pytko (Interenet)

oraz artykułu „Le coq Maurice…” -  gazeta codzienna „L’essentiel”, 6 września 2019, z ktrórej zaczerpnięto poniższe zdjęcie przedstawiające Koguta Maurycego i jego Panią.

Kogut przed sądem