Z żalem zawiadamiamy że po długiej chorobie odszedł nasz kolega i przyjaciel dr Bogusław Soszyński (1947-2018).
Tak wspomina zmarłego Zbyszek Mocarski: Bogusław Soszyński „Boguś” współpracował i pomagał naszej jednostce od pierwszych dni jej powstania. W latach 2003 – 2012 był członkiem rady społeczno- naukowej Nadpilicznych Parków Krajobrazowych. Ponadto był honorowym członkiem Polskiego Związku Entomologicznego, gdzie udzielał się od wielu lat. W środowisku entomologów był znany jako wybitny fachowiec – znawca muchówek z rodziny Syrphidae. Był wielkim miłośnikiem przyrody, propagatorem poszanowania środowiska naturalnego, orędownikiem powstania nad Pilicą parku narodowego. Bogdan był wspaniałym kolegą i organizatorem wielu imprez związanych z entomologią (obozy, zjazdy oraz warsztaty dipterologiczne). Posiadał niebywały dar przekonywania i zaszczepiania wśród młodych ludzi pasji do nauk przyrodniczych a szczególnie do entomologii.
Piotr Wypych: Bogdana poznałem na początku lat 80 XX wieku – nasza przyjaźń trwała nieprzerwanie. Wspaniały człowiek, doskonały naukowiec o niespotykanej dziś postawie etycznej i moralnej. Z wielkim zapałem i pasją badał nasze parki – nie tylko jako entomolog, cały czas zabiegał o tworzenie nowych form ochrony przyrody w regionie.
Zbyszek Kołudzki wspomina: ostatni biolog o renesansowej wiedzy przyrodniczej. Dostrzegał i rozróżniał gatunki i złożoność środowiska. Zbadał w terenie i zgromadził olbrzymią wiedzę o entomofaunie Parków Krajobrazowych. Autor wielu prac badawczych. W ubiegłym wieku jako kierownik Muzeum Przyrodniczo-Łowieckiego w Piotrkowie z prof. Zygmuntem Wnukiem tworzył koncepcje Parków Krajobrazowych. Dla uhonorowanie jego rozległej wiedzy i zasług na polu entomologii, nowo odkryty gatunek błonkówki nazwano jego imieniem melangyna Soszyński. Niezłomny w postawach moralnych i światopoglądowych, w trudnych czasach socjalizmu. Był przykładem zachowania godności i człowieczeństwa zarówno dla przyjaciół jak i oponentów. Śmierć Bogusława przerwała wspólne plany wypraw terenowych, badania nowych nieznanych miejsc. Ci co z nim współpracowali zapamiętają jego pasje badacza, który na wyprawach latem dniem badał owady, a nocami oznaczał je i preparował.
Z bólem żegnamy wspaniałego kolegę, nauczyciela i przyjaciela. W imieniu przyjaciół składamy rodzinie i bliskim najszczersze wyrazy współczucia.