W ramach rutynowej kontroli w dniu 5 lutego odwiedziłem Zalew Sulejowski. Po ubiegłorocznej klęsce suszy, styczniowe i lutowe opady spowodowały podniesienie lustra wody. Pod wodą znikły rozległe ,,plaże” i półwyspy na tzw. ,,Małym Zalewie” w rejonie Barkowic. Płycizny i niewielkie wyspy, jeszcze się zachowały powyżej Barkowic, gdzie rzeka Pilica płynie trzema korytami.
Pogoda tego dnia, deszcz i silny mroźny wiatr, powodował wtłaczanie wody w kierunku przeciwnym do nurtu rzeki.
Rok 2019/20 jest szczególny dla zbiornika i zimujących na nim ptaków.
Łagodna zima, bez śniegu i lodu spowodowała że jest większa frekwencja ptaków w porównaniu do lat ubiegłych i bardzo rozproszona po całym zbiorniku. Różne gatunki mają swoje preferencje co do miejsca odpoczynku, żerowania, i w tych okolicznościach mogły je optymalnie wybierać np. nury i gągoły zajmowały środek zbiornika a łabędzie i krzyżówki płycizny.
Nad Zalewem Sulejowskim stałymi rezydentami są krzyżówki (kilka tysięcy), cyranki, kormorany, czaple, i łabędzie nieme.
Niewątpliwą anomalią jest po raz pierwszy od powstania zbiornika, stwierdzenie zimowania ok. 150 żurawi i 80 gęsi gęgaw. Te ptaki mają swoistą wiedzę, kiedy nie warto podejmować niebezpiecznej wędrówki do tzw. ciepłych krajów. Na zbiorniku znajdują pokarm i spokój. W tym miejscu należy wspomnieć że zalew jest wyłączony z myśliwskich polowań.
Inne gatunki są nieregularnie spotykane; łabędzie krzykliwe i czarnodziobe, nury, bielaczki, gągoły, ogorzałki, uhle itd. Są to migranci z dalekiej północy, przelatujące dystans ok.1,5 - 2 tys. km.
Gatunkiem który mnie zaskoczył tego dnia był ohar, potocznie nazywany kaczką norową. W Polsce gnieździ się na wybrzeżu często w norach lisa, borsuka, królika. Jest bardzo nieliczny do 150 par. Według literatury ornitologicznej z zimowiska do Polski przelatuje na przełomie mara – kwietnia.
Z.Kołudzki