19 sierpnia obchodzimy Światowy Dzień Fotografii. Dziś w dobie galopującego rozwoju technologii cyfrowych mało kto pamięta, jakie były początki fotografii. Słowo „fotografia” można z greckiego przetłumaczyć: φως, phōs, D. phōtós – światło; gráphō – piszę, graphein – rysować, pisać; rysowanie za pomocą światła. Proces fotograficzny był efektem wielu wynalazków związanych z optyką, chemią, mechaniką czy technologią cyfrową. Fotografia jest pojedynczym, trwałym obrazem zarejestrowanym przy użyciu światła. Podczas fotografowania ma miejsce proces swoistego zatrzymania czasu, zapisu chwili, którą chcemy dzielić się z innymi w przyszłości.
Obecnie fotografia jest powszechnym sposobem obrazowania rzeczywistości, do której dostęp ma praktycznie każdy. Pełni ona różne funkcje i podlega podziałom wynikającym np. z tematyki zdjęcia (np. fotografia: krajobrazowa, przyrodnicza, modowa, reportażowa, podróżnicza, makroskopowa) , przeznaczenia fotografii (np. fotografia: galeryjna, reklamowa, rodzinna, naukowa, archiwizacyjna) czy rodzaju użytej technologii (np. fotografia: tradycyjna, natychmiastowa, mikroskopowa, podwodna, cyfrowa, dronowa, w podczerwieni, rentgenowska). Najprostszy podział fotografii obejmuje jej klasyfikację na fotografię artystyczną i użytkową.
Jesteśmy świadkami prawdziwej rewolucji w świecie fotografii. Niektórzy z nas pamiętają jeszcze nieprzespane noce w ciemni fotograficznej, gdzie przy charakterystycznym świetle i w atmosferze chemicznych odczynników, służących do wywoływania fotografii, rodziły się papierowe obrazy, zapisane wcześniej na klatkach światłoczułych filmów. Dziś od momentu wykonania zdjęcia do jego rozpowszechnienia w sieci, mijają sekundy. Wirtualne albumy i pamięci masowe wypełniają się tysiącami zdjęć, których obejrzenie często odkładamy na „później”.
Bez względu na to jak powstaje zdjęcie i czemu ma służyć nie zmienia się jedno, to magiczne „pstryk!”, czyli czas, przez który pada światło na materiał światłoczuły, zapisując obraz chwili.
Opracowanie i zdjęcia: D. Sommerfeld