Niewątpliwie największym wydarzeniem historycznym mającym wpływ na odzyskanie niepodległości przez Polskę miał wybuch i rozwój I wojny światowej zwanej „Wielką Wojną”. Największa operacja zbrojna I wojny światowej na froncie wschodnim, czyli „Bitwa o Łódź” rozegrała się na przełomie listopada i grudnia 1914 r., ofensywa ta dotyczyła w całości terenów ZPKWŁ. W grudniu 1914 r. front ustabilizował się na linii rzeki Rawki i wzdłuż Pilicy od Nowego Miasta n. Pilicą do Inowłodza, a następnie w kierunku południowo-zachodnim przez Kamień, Bratków, Wójcin, Ruszenice, Klew i Diablą Górę.
Stan taki trwał do maja 1915 roku – sytuacja ta miała duży wpływ na kształtowanie się postaw okolicznej ludności. Jak pisał ks. Grosicki proboszcz parafii Wójcin: „24 sierpnia 1914 r. przed południem, wkroczył pierwszy patrol niemiecki od strony Piotrkowa do Wójcina, a po południu nadciągnęła za nim i piechota.(…). Od tego dnia trwały ciągle przemarsze wojsk niemieckich. Szkody mało poniosłem od żołnierzy, bo mię jakoś skutecznie bronili oficerowie. Więcej daleko ucierpieli moi parafianie, bo im zabierano owies, siano, konie, bydło, świnie za kwity i to nie zawsze. 1 listopada przybyło do Wójcina wojsko rosyjskie (…). Taki stan trwał do 18 grudnia 1914 r. Dnia tego armia rosyjska około godziny 11 rano zajęła przygotowane naprzód okopy, ciągnące się przez wioski parafialne, a potem zaraz o godzinie 12 ukazała się w Wójcinie husarya austryacka. Gdy to Rosyanie spostrzegli, rozpoczął się istny sądny dzień, zaczęli bowiem walić z armat na kościół, dzwonicę, plebanię i organistówkę do późnego wieczora (…). Skutek strzałów był taki, że połowa wsi Wójcina poszła z dymem, a dwa szrapnele przebiły ścianę i szczyt kaplicy Pana Jezusa w kościele. Około plebanii padło w tym dniu mnóstwo szrapneli, a organistówka została przez nie zniszczona (…). Wobec tego, że okopy austryacko-węgierskie były o jakie sto kroków za Wójcinem, ciągłe było niebezpieczeństwo od kul rosyjskich. W takiem niebezpieczeństwie, trwodze i nędzy przeżyłem pięć miesięcy, nie opuszczając ani na jeden dzień mego stanowiska. Musiałem nie raz wstawać po nocach, aby otwierać kościół oficerom dla sprawdzenia, czy się tam kto nie zakradł. I choć tyle przeżyłem, straciłem prawie wzrok, nabawiłem się okropnego reumatyzmu, tak że jedną ręką i nogą nie władam i chodzę o kiju – dziękuję Bogu i cieszę się, że mi się udało ochronić kościół od profanacyi i rabunku. Parafia moja przedstawia obraz nędzy,
godnej politowania. Wsie: Podgaj, Piaski, Irenów, Krasik, Bogusławy-Moczydła, Świeciechów i część Więckówki są częściowo rozebrane, a częściowo od granatów spalone. Nie zostało w tych wioskach ani jednego budynku, nawet teraz trudno się zoryentować, gdzie same wioski stały. Pozostałe wioski parafialne, chociaż nie uległy takiemu zniszczeniu, jednak ucierpiały także bardzo dużo, gdyż wojska rosyjskie, po ewakuacyi mieszkańców, zabierały i niszczyły wszystko, co się dało”.
Od maja 1915 do listopada 1918 roku ziemie dzisiejszego Łódzkiego opanowane zostały przez wojska państw centralnych. Omawiany teren znalazł się pod okupacją austriacką. W lutym 1915 roku Naczelna Komenda C.K Armii wydała zasady tworzenia administracji
na okupowanych obszarach – przyjęto trzy szczeble podziału administracyjnego – gminy, komendy obwodowe i komendy etapowe armii. Na ich czele stali wysokiej rangą oficerowie Austriaccy (często pochodzenia polskiego) – funkcje komendanta obwodu piotrkowskiego kolejno pełnili: płk Karol Petzold, płk August von Turnau, oraz Polak gen mjr Tadeusz Wiktor. Dużo dobrego dla Opoczna w tym czasie zrobił jako komisarz rządowy rotmistrz Henryk-Ślepowron Mieroszewski. Z czasem, a szczególnie po 5 listopada 1916 roku (akt dwóch cesarzy) następowały daleko idące złagodzenia i ustępstwa okupanta wobec miejscowej ludności. W tym okresie zaczęto tworzyć zręby polskich urzędów. Odbywały się liczne imprezy patriotyczno-historyczne – np. obchody 100. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki.
Od października 1914 roku na omawianym terenie zaczęli działać emisariusze Legionów Polskich - w Opocznie i Piotrkowie Trybunalskim oraz innych miastach regionu powstały punkty werbunkowe, komórki NKN i POW. Przez ponad dwa lata, od 1915 do 1917 roku, działał w Piotrkowie i organizował werbunek Departament Wojskowy Naczelnego Komitetu Narodowego. W Piotrkowie zlokalizowano Naczelną Komendę Armii i Komendę Grupy Legionów, bataliony uzupełniające, Magazyny Umundurowania i Broni oraz Pomocniczy Komitet Wojskowy. Pomimo okupacji wojsk austriackich Piotrków był niepisaną stolicą życia legionowego. Pod Piotrkowem w okolicach Rozprzy latem 1915 roku sformowały się dwa pułki - 4 i 6 Pułk Legionów, które weszły w skład III Brygady i wzięły udział w walkach na froncie wschodnim.
Te wszystkie wydarzenia historyczne z lat 1914-1918 miały niewątpliwy wpływ na poczucie świadomości i tożsamości narodowej mieszkańców naszego regionu – one prowadziły do odzyskania Niepodległości...
Opr. (PW)